Świadectwo Krystyny i Józka z rekolekcji 18-25.08.2019, Zakopane Cyrhla
Kolejna próba sił i dowód dla wątpiących
W dniach 18 – 25 sierpnia 2019 roku w Zakopanem Cyrhli odbyły się rekolekcje tematyczne Jezus Mistrzem moim i mojej rodziny, w których uczestniczyło 20 małżeństw z 13 diecezji. Wraz z rodzicami przyjechało 21 dzieci w różnym wieku.
Dla nas była to kolejna próba sił i jednocześnie dowód dla wątpiących, czy można ryzykować posługę. Można!!! Przede wszystkim trzeba pozbyć się lęku i wszystko oddać w ręce Mistrza, a reszta już się poukłada według Jego woli.
Gdy ks.Tomasz zaproponował nam wspólne zorganizowanie rekolekcji, trochę się znów wahaliśmy, ale niezbyt długo. Po raz kolejny podjęliśmy wezwanie do posługi, zaufaliśmy naszemu Mistrzowi i udało się. Józek znalazł wspaniałe miejsce z widokiem na Giewont. Ze znalezieniem chętnych do posługi w diakoniach na rekolekcjach nie było zbyt dużych trudności. Bardzo dziękujemy Ani i Tomkowi, którzy na naszą prośbę, czy zechcą posługiwać w diakonii muzycznej, odpowiedzieli: ”tak, chętnie” oraz Beatce i Andrzejowi Paszczykom za równie szybką gotowość do posługi animatorskiej w kręgu. Dziękujemy również Izabeli, Sylwii, Katarzynie i Krzysztofowi za podjęcie posługi w diakonii wychowawczej, a także niezastąpionemu diakonowi Mateuszowi za Jego konferencje i wieloraką służbę każdego dnia.
Listę uczestników bardzo szybko udało się zamknąć. Szkoda tylko, że nie można było przyjąć wszystkich chętnych, których zaciekawił temat rekolekcji.
Mnie również temat inspirował od samego początku. Ksiądz Tomasz swoimi bardzo ciekawie prowadzonymi konferencjami przybliżał nas do Jezusa, wskazywał drogę za naszym Mistrzem. Najbardziej utkwiły mi w pamięci czasowniki- d r o g o w s k a z y: słuchaj (wiara rodzi się ze słuchania), nie bój się, ufaj, idź. Droga mojej formacji to droga ciągłego nawracania się.
Już pierwszego dnia rekolekcji wybrzmiały Słowa „Nie bój się”, które w Piśmie Świętym pojawiają się 365 razy, na każdy dzień w roku. I ja też mam nie bać się i tak ufać Bogu, jak pierwsi uczniowie: „zostawili wszystko i poszli za Nim”. Im bliżej poznaję Boga, tym bardziej Go poszukuję, a ON posługując się innymi ludźmi ( ks.Tomaszem w szczególności, ale i innymi) przemienia moje życie, nawraca mnie.
Na rekolekcjach uświadomiłam sobie, że mam każdego dnia wielbić Boga, ale nie mogę zatrzymywać się na dziękczynieniu przed Nim, tylko muszę wstać i iść. Muszę być zawsze przygotowana na drogę. Nie mogę się zatrzymywać na własnych problemach, których niestety nie brakuje. Ja/ my jesteśmy wciąż w drodze i właśnie w drodze Jezus mnie uzdrawia. Na tych rekolekcjach kolejne uzdrowienie, otwieranie oczu na wiele różnych spraw i wyjaśnianie tego, co wcześniej było dla mnie zakryte: jakieś niezabliźnione rany z przeszłości, złe relacje z innymi ludźmi. I znów przychodzą mi na myśl czasowniki, na które zwrócił naszą uwagę ks. Tomasz: w i d z i e ć - w r a c a ć - w i e l b i ć = n a w r a c a ć s i ę.
Z wielką radością już po rekolekcjach przyjęliśmy wiadomość od jednej z uczestniczek naszych rekolekcji, która prosiła o wykorzystanie tej informacji w naszym świadectwie : „ Krysiu, u nas Cuda niepojęte. Pojechaliśmy, bo zapisani byliśmy. A serce co innego podpowiadało. Ale ofiarowaliśmy Bogu ten czas, uchwyciliśmy się frędzli Pana. Pytaliśmy o wolę Bożą względem nas i naszej sytuacji. A Bóg już we wtorek (po rekolekcjach) pobłogosławił. Rozumiesz, we wtorek! Uwielbiony niech będzie Pan i Jego Cuda. Z Bogiem! Renia”
Serdecznie dziękujemy Księdzu Tomaszowi , że zaufał nam powierzając tę posługę w nasze nieudolne ręce. Dziękujemy za całą Jego pracę w prowadzeniu nas za naszym Mistrzem. To prawda, że Pan Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych. Bogu niech będą dzięki za ten cudowny czas rekolekcji, za wszystkich posługujących, za małżonków, którzy ubogacali nas i siebie wzajemnie każdego dnia oraz za ich dzieci, bez których nie byłby to czas tak bardzo radosny.
Po raz kolejny zachęcamy do odrzucenia lęku, nie bójcie się wyjeżdżać na rekolekcje, nie bójcie się podejmować posług! Nawet jeżeli czegoś nie umiecie, to Bóg Was uzdolni. Trzeba tylko odważyć się i wyruszyć w drogę za naszym Mistrzem!
„Mój Mistrzu, przede mną droga, którą muszę przebyć tak jak Ty, mój Mistrzu poniosę wszystko, jeśli będziesz przy mnie zawsze Ty.”
CHWAŁA PANU JEZUSOWI!
Krystyna i Józek
Odsłony: 2518