Judasz, Jan, Piotr... każdy z nich mieszka we mnie
Najpierw Panie Judasz. „Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam” Mt 26,14. Za każdym razem kiedy przymierzam się do popełnienia jakiegokolwiek grzechu, to pytanie wybrzmiewa boleśnie. Obnaża mnie bezlitośnie. Zasmuca do głębi. Potwierdza fakt, że jestem grzesznikiem – i to największym. Wyznaczam cenę… za zdradę. 30 srebrników… cena za życie niewolnika. Boli Panie taka świadomość. „Odtąd szukam sposobności” żeby Cię zdradzić. Każdy grzech jest zdradą, wydaniem Ciebie.
A Ty w dalszym ciągu robisz swoje… mówisz uczniom o przygotowaniu Paschy… Doskonale wiesz, że ja ciągle szukam sposobności do zdrady… a Ty spokojnie zasiadasz do stołu. I wtedy pada bolesne: „Jeden z was Mnie zdradzi” Mt 26,21. Panie Ty wiesz! No tak, przecież Ty WSZYSTKO wiesz… Biedny ja człowiek… „lepiej dla mnie, gdybym się w ogóle nie narodził”. Jak straszny jest grzech, jak ohydny. Wyciąga swoje śmiertelne macki i oplata mnie. Jakim nieszczęściem jest zdrada Ciebie Panie.
Kiedy podajesz Judaszowi chleb… wchodzi w niego szatan! J 13,27 Jest noc. Totalna ciemność. Kiedy wchodzę w grzech już nie mówię, że to Ty jesteś moim Panem.. A ponieważ próżni nie ma, wchodzi ktoś inny. Dlatego zostaje drzewo i sznur…
Panie, błagam. Wyzwól mnie z resztek Judasza, a może i z całkiem pokaźnej jego części. Pozostaje niezmienna nadzieja. Nazywasz mnie przyjacielem… nawet w obliczu zdrady! Dlatego uczepiam się Panie mocno Twojej Miłości i Miłosierdzia. Wierzę, że w odpowiednim czasie zdejmiesz z szyi pętlę, którą nałożył szatan, zanim zdąży się śmiertelnie zacisnąć. Należę Panie do Ciebie i kładę u Twoich stóp wszystkie moje zdrady… PRZEPRASZAM Panie…
Teraz Jan. Szczęściarz Panie. Spoczywał na Twojej piersi, kiedy wypłynęła z Twojego Serca cicha skarga: „ Jeden z was Mnie zdradzi” J 13,21.Był bardzo blisko Ciebie. Najbliżej jak tylko można to sobie wyobrazić. Zapytał Cię: „Panie, kto to jest?” J 13,24 Ile Panie jest we mnie z ciekawości Jana… Nawet jeżeli był delikatnie sprowokowany przez Piotra… Tak samo i ja. Dlaczego interesuję się zdradami innych. Koniecznie chcę wiedzieć. Po co Panie? A jeżeli nawet dowiem się… co dalej z tym robię??? Jan dowiedziawszy się od Ciebie kto jest zdrajcą, nawet się nie ruszył. NIC z tym nie zrobił. Nawet nie próbował powstrzymać Judasza, czy w jakiś sposób pomóc mu.
W ogóle całe to towarzystwo jakby śpi! Żaden z nich nawet nie zareagował! Słyszą kto jest zdrajcą i co z tego?! Dorabiają ideologię… poszedł zrobić zakupy na święta. Akurat! W nocy! Panie jak bardzo jestem do nich podobna. Wszystko potrafię sobie wytłumaczyć. Każdy grzech usprawiedliwić, a zdradę traktować jak nie – zdradę. Ile kłamstwa, ciemności, nic – nierobienia… w moim życiu. PRZEPRASZAM Panie…
W końcu Piotr. Wiesz Panie co najbardziej dotknęło mnie w Twojej rozmowie z nim? Twoje pytanie: „Życie swoje oddasz za Mnie?” J 13,38. Panie, ile to razy obiecywałam, że zostawię ten grzech. Ile pewności we mnie i pychy. A tu masz. Pierwszy lepszy zakręt i wywalam się boleśnie…albo jak kto woli: ląduję znowu dziobem w dół. Ale nie! Ja przecież ciągle zapewniam Cię, że „ życie moje oddam za Ciebie” J 13,37. Panie, ja naprawdę w to wierzę! Tylko, że Ty wiesz… odźwierna widziała mnie wtedy z Tobą… a ja mówię po raz kolejny, że Ciebie… nie znam… kogut pieje, a Ty spoglądasz na mnie… ciągle z miłością.. Za wszystkie zdrady i zaparcia się Ciebie, ustalanie warunków wydania Ciebie… PRZEPRASZAM Panie…
Niezwykła nadzieja Panie wychyla się z moich zdrad…Po ludzku zupełnie tego nie rozumiem ani nawet nie próbuję pojąć. Kiedy Judasz wychodzi, aby zdradzić Ty mówisz niezwykłe słowa: „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy” J 13,31-32
Mój grzech i moją zdradę oddaję Tobie. Wprowadź Panie Twoją chwałę i Twoją Światłość do mojej ciemności i do moich wszystkich nieprawości. Króluj Ty sam w mojej słabości i nikt inny!
Jesteś moim Panem! :)
Agnieszka F.
Modlitwa w oparciu o teksty:
(Mt 26,14-25)
Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu . A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty.
(J 13,21-33.36-38)
Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował - spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka /chleba/ zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz